Kilka myśli Mamy na temat przedszkola i reformacji edukacji.

Czasami dochodzę do wniosku, że moja rodzina żyje trochę jak w …rezerwacie… Jak jakaś osobliwość przyrodnicza
To się objawia np. kiedy moje dziecko przy różnych okazjach jest pytane: Czy chodzisz do przedszkola?
I odpowiada: „Nie chodzę” … wprawiając w konsternację zadającego pytanie… Zresztą serię takich pytań i odpowiedzi przeżywam nie pierwszy raz, bo żadne z  moich dzieci nie zaznało przedszkola…Razem z mężem podjęliśmy decyzję, że będę wychowywać dzieci w domu i nigdy tej decyzji nie żałowaliśmy! Nasz najstarszy syn jest już nastolatkiem… a najmłodsza córka niedługo skończy 6 lat.

Właśnie wróciłam ze szkoły z zebrania dla rodziców „zerówkowiczów”… Oj, było emocjonująco! Mnóstwo zamieszania  w związku z reformą ( likwiduje się grupy dla 6 latków w przedszkolach, szkoły nie są do końca przygotowane na przyjęcie wszystkich dzieci z tego rocznika… itd ) Rodzice byli niezmiernie przejęci – czemu się zupełnie nie dziwię! Pytali dosłownie o wszystko: o angielski, o zajęcia pozalekcyjne, nawet o możliwość wyboru dobrego gimnazjum po ukończeniu szkoły  i testy kompetencyjne … ale moją uwagę zwróciło coś innego…Jedną z kluczowych kwestii dla rodziców było również to: czy dzieci będą mogły być w szkole od 7 rano do 17 wieczorem i zjeść 3 posiłki?
W ramach „odgórnego zarządzenia” szkoła musi spełnić takie wymagania …i oczywiście je spełni…
Tylko co dziecku po zajęciach pozalekcyjnych, nauce 2 języków obcych, najlepszym gimnazjum – gdy brakuje czasu by „pomieszkało” w domu z własnymi rodzicami i po prostu – było otaczane zwyczajną codzienną miłością. I w tym miejscu można podkreślić … dobrodziejstwo mojego rezerwatu!

Wiem, że niektórzy się oburzą, czytając to co napisałam, i wielu pomyśli: Nie każdy sobie może pozwolić na taki luksus! Nie w tych czasach! …lub coś w tym rodzaju… My z mężem, też nigdy byśmy nie podjęli takiej decyzji (o tzw. życiu z jednej pensji) gdyby inni nie stali się dla nas przykładem, że tak można , i że przede wszystkim – WARTO! Proszę, zastanówcie się nad tym i jeżeli możecie coś zmienić w tej kwestii na lepsze, to zachęcam – bądźcie odważni!

Agnieszka

Dobrodziejstwo rezerwatu…